Nie powie Ci tego ksiądz na lekcji religii. Nawet Jezus gdyby zstąpił z chmury, to też by Ci nie powiedział co robić, aby mieć idealną randkę. O ile mi wiadomo nie chodził on zbyt często na randki. Raczej podobnie było też z Buddą czy Mahometem. Więc cała nadzieja jest we mnie 😉 Oto pierwsze 10 punktów idealnej pierwszej randki. Idealnej to znaczy takiej, po której dziewczyna jest Tobą zauroczona i/lub ląduje w łóżku. Z Tobą oczywiście, a nie z kimś innym.
1. Relaks. Możesz czytać o tym kiedy się uśmiechać na randce, kiedy dotknąć dziewczynę. Ale najpierw powinieneś się zrelaksować, wziąć kilka głębszych oddechów i się uspokoić. Twój spokój wewnętrzny na randce, niezależnie jak piękna jest kobieta, to ćwierć (a może połowa) sukcesu.
Jezus wołał „Czemu bojaźliwi jesteście, ludzie małej wiary?”. No właśnie – Czemu jej się boisz na randce? bo jesteś prawiczkiem? Nie przejmuj się, Jezus pewnie też nim był. Wersje są różne.
2. Jeśli jesteś z dziewczyną na radce, to przyjmujesz OPTYMISTYCZNĄ strategię ”Do Przodu 🙂”. Tzn. kiedy masz jakiekolwiek w myslach wątpliwości typu:
– „Czy powinienem ją teraz dotknąć?” to Twoja odpowiedź samemu sobie brzmi:
„Tak jest, jedziemy do przodu!” 🙂
– „Wyszliśmy razem z kafejki, czy powinienem ją chwycić za dłoń lub pod rękę?”
„Tak jest, do przodu!”
Ona siedzi i cofa rękę, Ty myślisz „czy ją obraziłem moim dotykiem??”
– Absolutnie nie obraziłem, to pewnie jeszcze za wcześnie, dotknę ją ponownie za chwilę, do przodu!”
„czy ona jest zadowolona z randki ? siedzi i mało mówi :(”
„jest zadowolona, to pewne 🙂 Do przodu”
„Czy powinienem zabrać ją do siebie?”
– Jasne że tak! Do przodu 🙂
Lepiej zawsze zakładaj, że coś się uda niż, że się nie uda. Jeśli tym razem się nie udało, to najwyżej potem dopasujesz swoje zachowanie do jej odpowiedzi.
3. Przyjmij nastawienie umysłu – randka to trochę rozmowa kwalifikacyjna, badasz dziewczynę czy ona się sprawdzi na „stanowisko” Twojej dziewczyny (lub kochanki). Potocznie ludzie przyjmują, że to kobiety są nagrodą, a sex to trofeum dla faceta, który wygrał jej względy. Jeśli tak traktujesz randki, to nie dziw się, że bardzo rzadko śpisz z kobietami. Przyjmij nastawienie, że jesteście oboje nagrodami dla siebie i oboje będzie się cieszyli seksem (związkiem).
Pamiętaj o słowach Jezusa „Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju”. Lecz pamiętaj, że kobieta musi być gotowa na te słowa. Dopiero użyj tego tekstu Jezusa, gdy ona poczuje pociąg do Ciebie.
4. Seksualność. Jeśli grasz „bezpiecznie” na randce, bez seksualnych podtekstów, to nie wiesz też na ile i w jakim stopniu dziewczyna jest otwarta na seksualność z Tobą. Być może ona jest otwarta, być może myśli o seksie z Tobą, ale jeśli tego nie „zbadasz”, to NIE WIESZ NA CZYM STOISZ. Przestań traktować eskalację seksualnej znajomości z dziewczyną w kategorii „urażania dziewczyny Twoim dotykiem”, czy „szanowania dziewczyny”. Nie dotykanie dziewczyny to nie jest żaden szacunek dla dziewczyny. To wręcz ją obraża, bo ona się szykowała 2 godziny, żeby wywrzeć na Tobie wrażenie, wyglądać seksualnie atrakcyjnie dla Ciebie, a Ty nawet jej nie dotykasz! Ona pomyśli, że jest z Tobą coś nie tak, albo że jesteś gejem, albo że ona Ci się nie podoba, albo masz kogoś.
Jezus powiadał „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem.” Na szczęście nie musisz rzucać w dziewczynę kamieniami. Wystarczy, że będziesz eskalował seksualny dotyk i popychał sprawy do przodu. Możesz rzucić w nią serwetką, kulką z papieru, nawet czipsem. Ja czasem kwiatkiem z wazonu lądowałem w jej dekolcie. Trochę mi głupio, bo mam nieco grzechów na koncie.
Nie zakładaj, że ona wie, że jesteś nią zainteresowany. Jeśli ukrywasz swoje intencje wobec niej, tak żebyś mógł w razie czego się wycofać i udać że to TYLKO KOLEŻEŃSKIE zaproszenie (kiedy ona się nie zgodzi). Takie bardzo ostrożne testowanie wody. Prawdopodobnie ona się domyśla, jakie możesz mieć intencje wobec niej, nie jest głupia, ale w jej oczach wychodzisz na mało pewnego siebie, niemęskiego. Atrakcyjne kobiety zwykle rozumieją co się dzieje od samego początku, ale nie przeszkadza jej to, bo zawsze może za darmo się najeść. Tylko, że nie kręcisz jej jako mężczyzna i pewnie ma nadzieje, że rozumiesz jej brak zainteresowania. I że nie wyskoczysz nagle z deklaracją miłości do niej albo innym tekstem, który ją zawstydzi. No i każe jej powiedzieć Ci, że możesz być „tylko kolegą”. Ona liczy na Twoją domyślność. Dlatego jeśli nie widzisz grama seksualnego napięcia między wami, nie ma oznak flirtu, gry spojrzeń, to nie zabieraj jej na neutralny obiad.
Co zatem robić?
Po pierwsze zanim zaprosisz ją na randkę, to musi być tam między wami choć trochę ekscytującej i seksualnej wibracji. Choćby mała iskra, od której powstanie później wielki pożar. Nie chodzi o to, że masz być kolejnym gościem, który chce tylko seksu. Niezależnie czy chcesz od niej romansu, otwartego związku, trójkąta, przygody czy stałego związku, to i tak musi zacząć się wszystko seksualną wibracją.
5. NIE zwracaj uwagi na jej słowa, lecz na czyny i to jak ona się zachowuje przy Tobie.
Jezus mówił „To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.”. Niestety, nie zostawił dokładniej instrukcji jak masz się miłować z kobietą. Więc ja Ci to muszę wyłożyć.
Kobiety mówią wiele rzeczy np. „nie pociągasz mnie”, „mój facet musi o mnie dbać i traktować wyjątkowo”, „nigdzie z tobą nie pójdę”, „do niczego między nami nie dojdzie”, „powinieneś być bardziej dżentelmenem”, „muszę Ci powiedzieć, że nie podobało mi się jak nie kupiłeś mi tego piwa…” , „ok, mogę z Tobą iść, ale na pewno nie będzie sexu” itp.
Co ciekawe miałem takie sytuacje, że przy mnie i swojej koleżance dziewczyna powiedziała „nigdy nie przespałabym się z Tobą”, a potem dowiaduję się, że koleżance mówiła o mnie „ale on jest seksiarz, ale bym go wzięła w obroty :)” Na randce w końcu przecież nie o to chodzi, żeby siedzieć cały wieczór opowiadając słodkie historyjki. I tak obie strony wiedzą o co chodzi. Jeśli było to spotkanie z założonym kontekstem seksualno-romantycznym i ona jest Tobą zainteresowana, to wiadomo, że to GDZIEŚ zmierza 🙂
Ale kobiety mówią te teksty j.w. i „udają” oporne, ponieważ sprawia to, że czują się mniej „łatwymi” w swoich i Twoich oczach. Oczywiście, jeśli ona daje taki opór, to często musisz trochę bardziej nad nią w takiej sytuacji popracować, ale też ważne jest to, że wiele dziewczyn chce mieć poczucie, że musisz się trochę o nią postarać, że nie masz wszystkiego darmo. Że chcesz ją zdobyć troszkę w to inwestując. Na jakimś poziomie ona wie, że rzeczy za darmo się nie ceni i Ty nie będziesz jej cenił, jeśli dostaniesz wszystko na tacy. W TAKICH SYTUACJACH graj jakby nic się nie stalo „cool, spoko, żaden problem”. Staraj się rozmawiać o czymś innym, lecz nie przestawaj jej podrywać 🙂
Więc nie traktuj wszystkiego co ona mówi na poważnie. Najważniejsza rzecz, która powinna cie interesować, to to czy ona TERAZ jest myślami właśnie w danym momencie z Tobą i czy Ci ulega. Niektóre kobiety, które są na krawędzi decyzji przespania się z Tobą, czekają na jakiś mały znak, mały Twój ruch, jakiś mały detal o Tobie. I wtedy zaczynają czuć się komfortowo z myślą o seksie z Tobą. Np. z jedną dziewczyną bujałem się kilka randek i nie mogłem ruszyć z miejsca. Aż któregoś dnia wszystko poszło od razu do seksu. Kiedy ją spytałem o co chodziło, to powiedziała mi, że to była kwestia tego, że nie była przekonana czy tego chce czy nie (chodziło o luźną relację i tylko seks), aż dzień wcześniej obejrzała jakiś program w TV o starości i przemijaniu, o tym czego żałują ludzie przed śmiercią. I tak ją to zastanowiło, że postanowiła przespać się. Ze mną 🙂
W innej sytuacji z inną dziewczyną, pomogły moje fotki z siostrzeńcem na rękach. Uznała, że jestem naprawdę słodki i lubię dzieci i to ją nastroiło w „jakiś szczególny sposób” do seksu ze mną :). Nigdy nie wiesz kiedy słodki siostrzeniec nadciągnie Ci z pomocą 😉
Jezus za dużo myślał o nauczaniu innych i zbawieniu, więc jak sam wiesz, nie szło mu z kobietami 😉
6. Pora randki i dzień tygodnia jest istotny. W piątki i soboty może być ciężej się umówić z dziewczyną niż w inny dzień tygodnia.
Z moich obserwacji najlepsze są niedzielne wieczory, wtorki, środy, czwartki, poniedziałki też ujdą. Dlaczego wieczory? Ponieważ noc generalnie bardziej sprzyja intymności i seksualności. Kobieta też ma wrażenie, że mniej ludzi ją może obserwować, więc będzie mniej „wstydliwa”. W przypadku randek z kobietami, które są w związkach, jeśli logistyka im pozwala (bo mogą mieć więcej czasu w ciągu dnia, gdy ludzie pracują), to po ciemku jest dla nich mniejsza szansa na to, że ktoś znajomy je spotka lub zauważy.
Masz trochę mniejsze szanse na seks w piątek lub sobotę wieczorem, niż w każdy inny dzień tygodnia. Wydawałoby się, że randka w taki dzień powinna pójść super, bo rano nie trzeba wstać. Ale tak nie jest, ponieważ na ogół kobiety planują sobie jakie wyjścia do klubów czy z koleżankami na imprezy i w ten dzień może Ci być ciężko się umówić na pierwszą randkę. Poza tym umówi się z Tobą np. na 17-18 (albo wcześniej), a potem wieczorem pójdzie na imprezę i poderwie ją inny facet. Albo myślami na randce będzie już przy wieczornej imprezie. Bez Ciebie. Randka w sobotę wieczorem będąc z dziewczyną w związku to zupełnie inna bajka, niż kiedy nie jest się w związku. Inna sprawa – randka w te dni może dziewczynie bardziej kojarzyć się z tym, że masz plany związkowe z nią. Jeśli nie masz wobec niej takich planów, to lepiej umów się w inny dzień. No chyba, że „chemia” między wami aż kipi, wtedy kuj żelazo póki gorące 🙂
7. Miejsce spotkania. Idę o zakład, że Mahomet ani Budda nie powiedzieli Ci, że idealny koniec Twoje pierwszej (lub ewentualnie drugiej) randki to seks np. u Ciebie.
Żeby wszystko poszło dobrze to musisz zająć się 3 konkretnymi rzeczami.
- Miejsce, w którym rozpoczyna się randka. Musisz wiedzieć gdzie zaczyna się randka, to naprawdę ważne. Im bliżej Ciebie tym lepiej.
- Odwiedzanie kilku miejscówek, najlepiej 2-3. Idziesz z nią do kilku różnych miejsc tej samej nocy (czy popołudnia).
- Musisz mieć plan na zakończenie randki i zabranie dziewczyny do Ciebie.
Większość facetów na koniec randki kończy słabym buziakiem w policzek, słabym „przytulaskiem” i niekomfortową nieco sytuacją. Bo nie zaplanowali randki, zdali się na los, na to co się wydarzy. Byli jak medytujący Budda, a Ty na randce lepiej bądź czujny jak harcerz. Bo nagle dziewczyna już musi iść, bo rano musi wstać do pracy. Słyszysz „Wiesz co, ja już muszę iść” i ciężko jest coś wtedy zrobić. Możesz oczywiście w zabawny sposób nalegać, żeby rzuciła wszystko i kontynuowała randkę, że jesteś fajniejszy niż praca 🙂 ale to już jest „ratowanie” słabej sytuacji niż zapobieganie temu poprzez wcześniejsze dobre zaplanowanie randki. Uwaga! Dziewczyna nie powinna wiedzieć, że ty planujesz randkę i masz cały „chytry plan” zmierzania konkretnie do seksu. Mahomet też nie pochwaliłby takiego jawnego kombinowania. Dla niej to powinno wyglądać jakby to sama „chemia” was do siebie zbliżała i jakby to samo się tak stało, że wylądowaliście u Ciebie.
Jeśli chodzi o to gdzie randka powinna się zacząć, to najlepiej jest kiedy zaczyna się ona blisko Twojego domu lub wręcz u Ciebie 🙂
W gorszej nieco sytuacji zaczynasz ją gdzieś w centrum Twojej miejscowości, między Twoim mieszkaniem a jej (jeśli mieszkacie po dwóch stronach miasta) lub w najgorszej, gdzieś niedaleko jej pracy, domu. Czasem tak będzie. Czasem dziewczyna po prostu nie będzie mogła spotkać się bliżej Ciebie, może nie ma samochodu, a dziecko czeka w domu, może ma tylko 2 godziny, bo potem wraca jej mąż, nie wszystko wiesz o tej dziewczynie, więc nie bądź upartym dupkowatym ALFA, który nie jest elastyczny i nie będzie „ulegał kobiecie” (bo tak przeczytał w jakimś idiotycznym ebooku).
Jeśli chodzi o spotkanie w pobliżu Ciebie lub wręcz u Ciebie to musisz dać dziewczynie powód, żeby spotkała się z tobą u ciebie. Jeśli mieszkasz na jakimś zadupiu lub w mieście daleko od centrum, to sam sobie strzelasz w stopę. Jeśli tylko możesz, to przeprowadź się bliżej. Nie oczekuj, że dziewczyna będzie jechała ponad 30 minut do miejsca pierwszej randki. Czasem może się to zdarzyć, ale jako wyjątek np. gdy dziewczynie bardzo się podobasz. Z reguły też dziewczyna bardziej będzie skłonna spotkać się w publicznym, bezpiecznym miejscu, niż w jakiejś niebezpiecznej dzielnicy czy osiedlu.
8. Zabierz ją gdzieś, gdzie jest cicho i dość intymnie.
Głośny klub jest bez sensu. Pierwsza randka ma służyć poznaniu się was obojga, więc im mniej jest przeszkadzaczy tym lepiej. Musi też być wygodnie, abyś mógł siedzieć obok niej, aby mieć fizyczny kontakt. Jeśli zabierasz kolejne dziewczyny do tego samego miejsca, to Ty sam zaczynasz się w nim czuć coraz bardziej komfortowo, jak w domu. Więc i jesteś bardziej zrelaksowany. Same plusy. Dopóki Ci się miejscówka nie znudzi.
9. Nie zabieraj jej w miejsca, gdzie są Twoi lub jej znajomi.
Nie na pierwszy raz. Jej uwaga będzie rozproszona między Ciebie i jej znajomych. Ona na ich oczach może się bardziej krępować i do niczego na tej „randce” nie dojdzie. Kluczem do uwodzenia jest skupienie waszej uwagi na was samych.
10. Randka bez presji.
Nadmierne oczekiwania, sztywność w lokalu, nazywanie spotkania randką, mogą usztywnić atmosferę między wami. A proces uwodzenia jest raczej rozluźnianiem atmosfery między Tobą, a dziewczyną. Dlatego lepiej jest zacząć pierwsze „spotkanie” od zwykłej kawy, a już w trakcie przenieść się gdzieś indziej. Randki kinowe, teatralne, klubowe, restauracyjne nie są polecane przeze mnie. A myślę, że w tej materii zarówno Mahomet, Budda i Jezus by mnie poparli.
UPADTE: Kilka osób zwróciło mi uwagę, że Budda miał wiele kochanek, a być może Jezus też miał jakieś kobiety. No cóż, mój błąd. Nie wiedziałem, a napisałem. Można we mnie teraz spokojnie rzucać kamieniami za brak wiedzy 🙂
Drugą część tego wpisu zobaczysz TUTAJ.
Adept
ps. chcesz wiedzieć więcej o randkach? Zajrzyj na wpis 15 Powodów Dlaczego Randka Poszła Źle? (+ Checklista)
ps2.
[gr]
[randka1]
9 komentarzy
„w mieście daleko od centrum, to sam sobie strzelasz w stopę.” Niby 10 minut autobusem mam do centrum (Lublin), ale wiadomo że trzeba pójść na przystanek czekać na autobus itd. Czy to już gwarancja tego że randka mi nie pójdzie? W dodatku jestem studentem i mieszkam z mamą 🙁
a ja własnie sie umowłem w centrum do ktorego ona MA 20 MINUT I ja równiez , to bedzie dzisiaj 🙂 i sie zgodziła , może przypadek , dodam że wczesniej czyli pierwsza randka tez tak sie odbyła 🙂
@Michał
Też mieszkam w Lublinie. W zasadzie mieszkałem w kilku różnych dzielnicach i powiem Ci, że mieszkając w centrum (lub blisko – tak, że można w kilka minut piechotą dojść do domu) jest O WIELE łatwiej „zaciągnąć” dziewczynę do siebie.
To że nie mieszkasz sam, jest mega utrudniające (też wiem z doświadczenia). Najlepiej jakbyś sobie znalazł jakieś zarobkowe zajęcie i się wyprowadził (stancje i kawalerki nie są aż tak drogie). W innym przypadku możesz przykładowo planować randki o takiej porze, kiedy Twoja mama jest w pracy (bierz sobie duży zapas czasowy, bo czasem może iść wolniej do seksu, niż by się chciało).
@sierpiński
To że ona macie tyle samo czasu do centrum, to spoko. Gorzej, że do Ciebie (gdzie ostatecznie powinniście wylądować) jest aż 20 minut.
Najlepiej z pierwszego miejsca (centrum) zabierz ją w kolejne bliżej Ciebie (na pewno znasz jakąś ciekawą miejscówkę w swojej okolicy), no a potem już prosto do Ciebie. Lub ewentualnie od razu z centrum bez punktu pośredniego, zależy jak to rozegrasz. Tylko pamiętaj: zrób sobie dokładny plan.
Pójdzie Michał, do przodu! 😀
Nie wiadomo czy Jezus czynił cuda. Ile jest prawdy w tych opowieściach o niewidomych, którzy zobaczyli.
Adept czyni cuda i ma już swoje specjalnie miejsce w Niebie. W ogóle Adept jak już będziesz w tym Niebie to daj mi cynk, czy ta Maryja faktycznie była taka niepokalana 🙂
Ale chory tekst ;/
Warto zwrócić uwagę, że osoby wymienione w tytule powyższego tekstu już od wielu wieków intrygują i odgrywają ważną rolę w życiu wielu osób, w tym kobiet oczywiście. Może dlatego, że nie traktowały je przedmiotowo i miały szersze horyzonty? Co poniektórzy powinni chyba przypomnieć sobie, że do myślenia służy mózg, a nie jaja.
Warto też mieć trochę dystansu do siebie 🙂
Apostołowie starali się to ukryć przy opracowywaniu Nowego Testamentu w drodze doboru Ewangelii, ale Jezus był żonaty i Jego wybranką była Maria Magdalena. Jedna z nieuznawanych podaje, że „całował ją w usta”.